Porównanie przewodów zasilających Telos -2013 (Eric’s Hi-Fi Blog)
Recenzje
Porównanie 3 przewodów zasilających Telos: Gold Signature Mk II, Branda Signature i Platinum Signature.
Proszę wybaczyć jakość zdjęć. Przewody są zestawami demo i noszą pewne ślady zużycia. Są wypożyczone, więc folia pozostała na miejscu na większości zdjęć. Mimo to wykończenie kabli jest tak wyjątkowe, że zmotywowało mnie do ustawienia namiotu świetlnego i wykonania kilku zbliżeń.
Telos Gold Signature Mark II
Druga generacja przewodu zasilającego Telos Gold jest najlżejsza i najbardziej elastyczna w całej rodzinie przewodów zasilających Telos. Podobnie jak pozostali członkowie rodziny, jest wykończona bardzo ładnie i posiada ciężkie platerowane pierścienie miedziane wokół kabla. Jest dość prosty w obsłudze (w przeciwieństwie do niektórych podobnych kabli Anaconda, których używałem) i ma przeciętny promień skrętu.
Pod względem stymulacji Gold się nie śpieszy. Nie jest to przewód o błyskawicznym przebiegu i szybkości. Jednak nie brzmi też powoli – cechuje się natomiast naturalnym odzwierciedleniem zarówno pierwszego uderzenia, jak i ostatecznego zaniku. Jest to cecha wspólna wszystkich trzech przewodów Telos poddanych temu testowi.
Gold skupia się raczej na słodkich i płynnych aspektach. W swoich notatkach przy odsłuchiwaniu zapisałem „Słodkie i doniosłe tony średnie”. Tony średnie są pełniejsze niż zwykle, a prezentacja jest soczysta i płynna. Brzmienie dołu z Gold cechuje się zwartymi i szerokimi basami, jednak bez rozkwitu obecnego w tonach średnich. Basy są dość oschłe. Wysokie częstotliwości są zachowane w pełni, ale są mniej wyraziste w porównaniu z pozostałymi częstotliwościami. Scena dźwiękowa jest szeroka, ale nieco płytka.
Przekładając to na odtwarzanie muzyki, skrzypce są konkretniejsze, ale słychać mniej ostrości smyczków. Wśród instrumentów perkusyjnych bardziej słychać bębny i tom-tomy niż talerze. W szczególności flety są znacznie mniej lekkie. Wokalistki mają ciężkie i bogate głosy, ale niektóre elementy tekstury i niuanse, które słyszę przez mój zwykły przewód zasilający, zostały utracone.
W stosunku do najlepszego wyniku w teście, nastąpiła utrata mikrodetali. W ocenie indywidualnej Telos Gold jest przyjemny i popełnia więcej grzechów zaniechania niż nadgorliwości.
Telos Branda
Zarówno Gold, jak i Platinum mają ten sam problem: Brandę! Środkowe dziecko w rodzinie Telos brzmi jak dla mnie najprzyjemniej i jest najprzystępniejsze cenowo!
Gold jest przyjemny, ale wydanie 50% więcej na Brandę udowodniło mi, że nie jest to zwykły przypadek malejącej stopy zwrotu. Wszystkie parametry Brandy są lepsze w porównaniu z Gold.
Branda cechuje się żywszym brzmieniem o bardzo głębokiej i szerokiej scenie muzycznej. Basy są wilgotniejsze niż w Gold, a zarazem szerokie i bujne. Wokal pozostaje pełny, a do tego zawiera teksturę i detale, które Gold zatracił. Wysokie częstotliwości są wyraźniejsze i mają doskonały zasięg i odwzorowanie. Co ciekawe, talerze mają z Brandą cieplejsze brzmienie i więcej złocistego połysku. Mikrodetale i dynamika są doskonałe.
Branda zdecydowanie nie jest kablem matowym i skromnym. Pomimo wysokich poziomów energii Branda ma wszystko pod kontrolą.
Telos Platinum
Platinum był pewnym rozczarowaniem po kablu Branda. Musiałem wrócić do Brandy po odsłuchaniu Platinum tylko po to, aby moje uwagi dotyczące obu kabli były trafne.
W porównaniu z Brandą Platinum odznaczał się ogólnie lżejszym tonem. Ma równie ciężkie, ale bardziej opływowe basy. Jednak jego tony średnie i dyszkant miały mniej gęstości tonów. Zwłaszcza wysokie częstotliwości są odwzorowane delikatnie i łagodnie w porównaniu z ostrzejszym charakterem Brandy.
To przekłada się natomiast na milszą i układniejszą prezentację energicznych instrumentów perkusyjnych. Chłodniejsze tony średnie mają też tendencję do podkreślania syczenia w problematycznych utworach.
Podczas gdy Platinum cechuje się wytworną i intelektualną prezentacją, brakuje mu porywu i werwy Brandy. Wybór jest oczywiście kwestią gustu, ale podejrzewam, że większość audiofilów zdecydowałaby się na Brandę.
Wnioski
Czas spędzony z przewodami zasilającymi Telos uważam za udany. Będzie mi w szczególności brakować Brandy, gdy zwrócę je do dostawcy. Pod względem wartości uważam, że Telos jest w stanie swobodnie konkurować z wielkimi markami obecnymi na rynku. W zasadzie Branda i Platinum wypadły dość korzystnie w porównaniu z moimi standardowymi przewodami zasilającymi: Acrolink PC-6100 i Acrolink Mexcel PC-7100. Kable Acrolink odznaczają się swobodniejszym wyważeniem. PC-7100 wygrał test na przewód zasilający oddający najwięcej detali, posiadający najwyższy poziom mikrodetali, melodyczności i agresywności. Jednak Branda i Platinum z łatwością pokonały PC-6100 pod względem sceny muzycznej i bujności basów.
Gold wymaga szczegółowej analizy i dokładniejszego dopasowania. Potencjalni nabywcy powinni przed wyborem zdecydowanie porównać Gold z Brandą.
Telos się spisał – w sektorze zalanym przez imitacje ich przewody zasilające są wyjątkowe i warte swej ceny, zwłaszcza Branda. Nie mogę doczekać się, by wypróbować interkonekty Branda, gdy pojawią się na rynku.
Oryginał: http://singaporehifi.blogspot.com/2013/02/telos-power-cord-round-up.html